Zimowa sesja narzeczeńska
Za zimą chyba nikt nie tęskni, ale warto powspominać. Zimowa sesja narzeczeńska ma też dużo plusów, o których wspomnę w dalszej części wpisu. Chociaż zimą niechętnie robimy zdjęcia, to tak naprawdę nie ma okresu, kiedy zdjęć nie powinno się robić. Wystarczy trochę samozaparcia, żeby wyjść przed obiektyw aparatu i pokazać gorące uczucie.
Jeżeli ślub planujecie wiosną lub latem sesję narzeczeńską warto wykonać właśnie zimą. Dzięki temu będziecie mieli zróżnicowane zdjęcia z sesji narzeczeńskiej i pleneru ślubnego.
Zimą zwykle mamy też więcej czasu i łatwiej nam zaplanować termin takiej sesji. Zdjęcia z sesji można użyć w zaproszeniach. Możemy też zrobić księgę gości z okładką ze zdjęciem z sesji. Często pary zdjęcia z sesji wykorzystują do wykonania pamiątek dla rodziców i chrzestnych. Dobrym pomysłem jest zrobienie fotobrazu lub albumu. Obdarowane osoby na pewno będą zachwycone wyjątkowym prezentem.
Dzięki sesji narzeczeńskiej przełamuje się pierwsze lody z fotografem, oswaja się z aparatem, który nie stresuje już nas podczas ślubu i sesji plenerowej.
Z pewnością jest to też niesamowita pamiątka. Bo, mimo że zdjęcia dzięki telefonom są dzisiaj powszechne to większość par nie ma wspólnych zdjęć. Sesja narzeczeńska robiona jest na większym luzie. Nie martwimy się, żeby nie zniszczyć garnituru czy sukienki ślubnej, więc można sobie pozwolić na więcej swobody.
Od wielu par na początku słyszę „Ale my nie potrafimy pozować”. Przekonanie, że na sesji trzeba pozować wynika pewnie z popularności programów typu „Top Model”. Na sesji narzeczeńskiej pozowanie jest wręcz niewskazane. Także dziewczyny możecie uspokoić swoich partnerów. Wystarczy, że będą robić to co zwykle podczas spaceru. Oczywiście podpowiadam swoim parom pewne rzeczy i nie pozostawiam ich samym sobie, ale nie ma to wiele wspólnego ze sztywnym pozowaniem. Dzięki temu powstają naturalne zdjęcia, które pokazują Was i Waszą relacje.
Zresztą zobaczcie sami jak „nie pozowali” Daria i Adam. Warto też zwrócić na jednolitość kolorystyczną ubrań, o które zadbała Daria.
[perfectpullquote align="full" cite="INSTAGRAM" link="https://www.instagram.com/andrzejparadowski/" color="#33cccc" class="" size="32"][/perfectpullquote] [perfectpullquote align="full" cite="FACEBOOK" link="https://www.facebook.com/FotografiaParadowski/" color="#33cccc" class="" size="32"][/perfectpullquote]